Pov Selena
Od 5 nie mogę spać... Boje się..... Tak jak holera ... Wiem że jeyemj silna by stawić czoło .... Szkole ale boję się że dojdzie do momentu gdzie zyketak będzie moim przyjacielem.
Postanowiam napisać do Any
Do Any
Spisz?? 😴😴😴
Czekam chwilę i odpisuje
Od Any
Nie.... Co się dzieje?
Do Any
Boję się wrócić do szkoły
Po chwili widzę że dzwoni .
-Cześć - mówię
-Hej - mówi - Selena , nie bój się obiecuję że nic się nie stanie. Kocham cie jak siostra i pamiętaj ze zawszs będę z tobą - mowi
-Wiem .. Ale co jeśli to wszystko wruci i zacznę od nowa się cionc - mówię
-Wtedy znajdziemy pomocy Okej...
-Okej - mówię
- Zobaczysz to będzie super rok - mówię z przekonaniemp- ostania klasa - śmieje się Any.
- Tak - mówię - Dobra spróbuję się zdrzemnioc - mówię
-Oki, bede po ciebie - mówi
Wstaje o 7 Jetesm trochę zdenerwowana ale jest okej. Wstaje i idę do łaźenki. Myje twarz i żeby smaruje się balsam , uśmiecham się do mojego tatuażu na lewym nagarstku. Jest to srednik jest dość mały ale dla mnie znaczenia znaczy torze Wygralam z depresją i wierzę w siebie. Ide do szafy i Ubieram na siebie.
Popsikalam sie jeszcze moim perfumami i postanowiłam zrobić sobie lekki makijaż , a moje włosy byka jak zawsze dobrze ułożone orzeczesalam je i ułożył am grzywką.
Spojrzałam na siebie w lustrze postanowiłam zrobić zdjęcie i wrzucić na insta. Dodałam hastagi I schował telefon do torebki tak samo jak portwel
Na nagrstek założyłam czarną gruba barazotke która zarywała blizny.
Nie chciałam by ktoś się o nich dowiedział obrazy NIKo i Any nikt nie wie że szkoły.
Na nogi założyłam
Była mega wygodne .
Zeszłam na dół mama i tata już pili kawek
-Dzień dobry - mówię podchodzac do lodkowk biorę sok i nalewam do szklanki .
-Cześć skarbie-mowi tata odkładajoc gazete.
Siadam z nimi i biorę rogalika jem go do końca i pomijam sokiem.
-Będziemy o 16 ziemy razem kolacje.. Dobrze - pyta mama
-Dobrze - mówię
- klucze Są tam gdzie zawsze - dodaje tata.
-Oki - mówię.
Moja mama są adwokatami moją swoją kancelarie. Ciężko pracują na to co mają i wiem ze nie powinnam narzekać bo mam. Wszytko co chce ale często ich nie ma w domu albo są na delegacji.
- ładna fryzura - mówi tata
- Dziękuję Ariana mi doradzila grzywką - mówię kończąc sok.
Słysze klakson i wiem że Any przyjechała.
-Dobrze ja już lecę pa - mówię.
-Powodzenia - mówi tata
-Nie Dzienki - śmieje się biorę torebkę i klucze i wychodzę z domu. Widze jak Any wychodzi z auta a ja wpadam w jej ramienia.
-Tak strasznie tęskniłam - mówię i się tule do niej .
-A ja cię zaszkocze bo ja yez - śmieje się. Patrzę na nią . - cudnie wyglądasz - mówi
-Ty tez - śmieje się
- Wskakuj - mówi Any a ja wsiadam do jej auta
- Tak się cieszę że znowu będziemy chodzić do tej samej szkoły. Plotki, obrzeranie się przy serialach a nawed się stęskniłem za nudnym lekcjami Histori z tobą - mówię
Zaczelismy gadać przez całą drogę do szkoły autem to dosłowne 5 min autem więc już po chwiki byliśmy na parkingu gdzie robiło sie do uczniów w galowch stroiach.
-Gotowa-spyta Any patrząc na mnie
-Tak - mówię
- To chodźmy - mówi. Wychodze z auta i już widzę ciekawski oczy patrzą na mnie. Ze zdieieniemm. Ja ich ignoruje i podchodzę do Any
- Any - krzyczy ktoś za nami odwracamy się w kierunek głosu i podchodzi do nas Zayn . Całuję na powitanie Any. Są razzem od roku.
-Cześć Selena - mówi i patrzy na mnie mnie chyba z miłym uśmiechem.
-Cześć - mówię ale się nie uśmiecham. Zed to najlepszy kumpel Justina Biber a kapitana naszej drużyny w szkole lubi dziewczyny na jedną noc. Wręcz to kocha. Często mnie popychał lub przeżywal.
-To jajsoadamj widzimy się później - pyta Any
-Pewnie-mówi Any
-Fajnie że wrucikas - mówi I odchodzi.
-Nawed tego nie skomentuje - mówięm.
- no weź on jet słodki i do tego kocha mnie.... Ale tak na serio zmienił się nie jest taki jak go znasz znaczy znałas .... Wiesz kilka osób się zmieniło - mówi
-Fajnie. Ja zamierzam unikać elitę tej szkoły i skupić się na nauce - mówi. - idźmy na salę - mówię
-Oki - przytakuje
Wchodzimy do dużej sali gimnastycznej. Razem ze Any poszliśmy na trybuny .Sala była duża , bo nasza szkoła ma drużynę piłki nożnej.
Mamy też chiriderki a Any jest kapitanem. Od roku.
Sala zaczęła się zapewniać a równo o 9 nauczyciele i dyrekcja weszły na sam środek sali był tam mikrofon.
- Gdzie Pani Mag - pytam Any to byla nasza wychowawczyni.
-Odeszła emeryturę teraz będzie Pani Roy ta starsza blondynka
Po części oficjalnej nadszedł czas na części w klasach.
-Chodź to sala biologiczna - mowi
Wstałam z trybun i zaczęliśmy isc do sali . Przed sala biologiczna stala grubk dziewczyn. Podeszla do nich Any a ja za nią .
-Części Any - każdy się z nią przywitał.?
-Hej - powiedziała Any
-A to kto - powedziala Camilla dziewczyna pamiętam że była dla mnie miła
-Selena. Chodziłam zwami do pierwszej klasy . - powedzialam
-O matko nie poznałam cię - zaśmiała się - fajnie że jesteś - mówi
- Dzienki - mówię.
Nauczycielka przychodzi po 10 minutach . Przychodzi Pani Roy ma około 50 lat.
- Pani Gomez - mówi . Pani a wszyscy się rozglądja czuje sie jak w Harrym Potterze gdy MaGonagal wyczytałam Harego.
-Tak - odzywam sie. I niemal czuje jak wszyscy na mnie patrzą kremouj mnie to.
- Proszę tu podejść - mówi . - a reszta proszę wejść - mówi. Nastempnie ja tez wchodzę Aa Pani robi coa tak absurdnego że uśmiecham.
-To jest wasza nowa koleżanka Selena gomez - mówi
-Ale a ja chodziłam tutaj do piwrwszej klasy - mówię .
-Tak - pyta zdziwiona.
-Tak - mówię
-Musiałam to przeoczyć było wiele innych rzeczy w Pani papierach. - mówi a ja na nią patrzę. - na przykład ma Pani bardzo dobra średnią 5.3 - mówi. - mam nadziej ze nie spadnie - mówi.
- Też mam taką nadzieje - mowie
-Dobrze możesz już siadać - usiadłam koło Any i Pani zaczęła rozdawać plan lekcj . Zaczęłam się rozglądać po sali. W pierwszej ławce siedziała Kate kochała się w biberz . I była suka , nie Raz mi dokuczala .
Aleks siedział z Brianem. Byli członkami elity w szkole. Zamierzałem się trzymać od nich z daleka.
Byki Wszyscy oprócz Biber. Pewnie postanowił sobie odpuścić Rozpoczeicr szkoły
- słyszysz - mówi . ANY..
-Co - pytam
-Mówię że wieczorem jest ognisko na plaży y przyjdziesz - pyta powrdziaka Any - będą osoby x naszje klasy.... Ognisko - namawiał mnie
-Nie wiem czy to dobry pomysk .... - mówię.
- Wyluzujesz .... A po drugie jutro i tak jest Sobata - mówi.
-No dobra - mówie.
-Selena prosze zostań gdy wszyscy wyjdą - mówi Pani Roy.
- dobrze - mówie. Wręcza nam plan lekcje. Porównujemy je i mamy wszystkie lekcj oprócz Hiszpanskiegi bo ja uczę sie Fracuskiego a ona Hiszpanski.
- Poczekam na zewnątrz - mówi Any i wychodzi Pani zamyka drzwi.
-Usiądź Proszę - mówi wskazuje mi pierwszą ławkę naprzeciwko jej biurka. Ona usiadła i ja też.
- Pan dyrektor, poinformował mnie o twojej próbie samobójczej... Wiem też że ze szkoły wie tylko Any i obiecuję zw nikt sieci tym nie dowie - mówi Pani a ja na nia patrzę - Gdybyś potrzebowała porozmawiać albo jak ktoś będzie ci sprawiać nie przyjemność możesz to mi zgłosić . - mówi. - Mamy bardzo dobrego psychologa. Możesz z nim porozmawiać o wszystkim - mówi
-Dziękuję ale mma nadzieję że tonie będzie konieczne - mówie
- No dobrze - mówi - możesz już iść - mówi.
Wstaje szybko z miejsca i idę do drzwi gdy je otwieram wpadam na kogoś. Gdy już mam mówić przepraszam podnosze wzrok i widzę Justin Biebera. On na mnke patrzy miodowymi oczami. I też chyba nie wie co zrobić bo stoi.i patrzy na mnie gdy już otwiera usta ja go wymiam.. Idę do Any i Zayna oraz Briana.
- I co chciała Pani - pyta Any.
- a takie tam - mówie.
-Idzuemy na kawę, mam nadzieję że dołączysz się do nas - mówi Brajan .
-O tak-mowi Zayn - tylko poczekamy na Justina bo poszedł po plan zajęci. - dodaje.
-Wiecie ja muszę zalizyx kartę w bibliotece i się rozpakować - mówie wiedząc że kart mogę zrobić kiedy indziej a już wczoraj się rozpakowalam.
- Ale-mówi Any
- Mówię serio. Zobaczymy sie na ognisku - mówie.
- To wy idźcie sami a my spadam - mówi Any . I całuję Zayna w policzek II bierze mnie pod ramię i kierujemy się w stronę biblioteki.
- Przepraszam.... - mówie a ona na mnie patrzy
-za co - pyta. .
- Że nie Idzesz z swoim chłopakiem tylko że mna - mówię .-
-Ejjj nie ma za co.... A zeyd wyczyma brzemię godizny lub dwie. Bo rozumiem że jedziemy do c na kawe i jakiś fajny film - ja przytakuje.
Tak robimy po 15 minutach spędzonych w bibliotece jedzuemy do mnie i bierzmey przekąski i idziemy Oglodam film .
-Dawni mnie tu nie było - mówi wchodzioc do mojego pokoju.
-Mnie też - śmieje się.
- Muszę Ci coś powedzec - mówi Any a ja się prostuje - Chciałam Ci to powedzec osobiście .... Zrobiłam to z Zaynem - powedziala
-Ale co - spytałam
- No weź - mówi
-O matko ..... I I jak było - mówie
-Na początku bolało ale był delikatny . A późnej ... Było cudownie - mówi
- Super . - zaśmiałam się - ciesze się ze masz kogoś kto jest dla ciebie dobry i cię wspiera - mówie
-On taki jets - mówi. - a ty w Nowym Jorku ... Był ktoś - pyta
-Tak ale jak się dowiedział o tym co przeszłam Szwedzi że nie chce się angażować z kimś kto ma duży bagaz doświadczeń. - mówie. - trudno-mowie.
-Jak nie ten to nastempny - mówi Anna łapie mnie za nadgarstek.
-Wiem - mówię
-Muszę Ci coś powedzec o Justinie - mówi any ja wyrywam nadgarstek i się prostuje
-Nie nie chce nic o nim słyszęc... On dla mnie nie istniej tak jak ja dla niego jestem nikim on dla mnie jest nikim.... Nie gadamy bo nim proszę - mówię.
-Dobrze - mówi any . - będę się zbierać o 19 będę po ciebie przejdziemy się na plażę - mówi
-Oki .. A Niko tam będzie.... Chciałam siedź nim pożegnać przed tym jak wyjedzie na studia - mówie.
-Będzie .. - mówię Any. - pa
-Pa - wychodzi z mojego pokoju. A ja odpadam na łóżko i uśmiechem się. Zaczynam wracać do życia to juz coś.
Idę po schodach schodze na prter , ktoś mnie popycha i upadam a kartki które niosłam rosypują sie.
-Uważaj jak chodzisz grubasku - mówi Justin. I na mnie patrzy.... Zaczynam zbierać kartki i szybko uciekam do łaźenki. Płacze kolejny raz przez niego... Kolejna kreska przez niego......
-Obiecuję że to koniec - mówię przez płacz .
Budzę się z snu. Ciężko oddycham wstaje z łóżka i podchodzę do biurka, biorę z tamtąd wodę i pije łyk .
Wtedy postanowiłam to zrobić , poszlam do domu i to zrobiłam .
Niby blacha zecz ale dla osoby która ma deorwsie , jest onowystraczajany . Kiedy go dziś spotkałam poczułam się słaba jak wtedy . To uczucie jest straszne , słabość bezradność. Uczucie pustki.
-Selena - mówi mama z korytarza. Schodze na dół. .
-Cześć - mówię
-Kupiłam Chińczyzne . Siadaj zjemy - mówi mama. - dzwonił Ariana doleciała do N Y- moei
-To dobrze
-Jak było w szkole - mówi mama
-Dobrze dziewczyny miło mnie przyjęły.... - mówię - mam nową wychowawczyni Pani Roy-mowie biorę Kes jedzenia
- A tak zapomniałam Ci powrdzec - mówię Mama
-A A gdzie tata +pytam
-W pracy musiałm dłużej zostać - mówi
-A cha Okej - mowie- idę na ognisko wieczorem. Z Any będzie tam NIKo i chce sie z nim pożegnać ... - mówię
- Nie sondzisz ze nie za dużo wrażeń jak na dziś - mówi mama
-Mamo Niko tam będzie.. Chce się z nim pozegac jedzie na studja - mówie.
- No dobrze - mówi - jak coś to mogę po ciebie przyjechać - mówi
-Nie.. To będzie na plażę-mówię.
- Okej... Ubierz sie Cielo tam będzie zimno - mówi - a i doktor Simon do mnie dzwonił .. Masz brać tabletki - mówi. Mama
-Wiem rano jedną - mowie
-To dobrze - mówi
-Idę się ogarnąć na to ognisko - mówię .
Poszłam do swojego pokoju i usidlam na łóżku. I włączyłam wf zajrzałam na insta i uśmiechnęłam się na 207 serduszek pod zdjęciem. I kilka komentarzy każdy poserduszkowalam i poszlam wziąść prysznic. Wysuszylam włosy i wziąłam szlafrok ubrałam sie w niego i stanęłam przed szafą. Ubrałam na siębie
Włosy wyczeslam i zrobiłam Letki makijaż. Uśmiechnęłam się do siebie. Zalozuala zegarek na nadgarstku by nie widać blizny.
- Selena Any przyszła - mówi mama ma ja biorę trochę Pieniędzy i telfon do kieszeni. Idę na dol i widzę anyA. - Hej idziemy - mówie
-Hejka - mówi Any gdy otwieram drzwi widzę Zayna i Justina - Any - pytam ją
-Szli w tym samym kierunku więc Zed zaproponował że pójdziemy razem - mówi.
-Okej - mowi.
Zamykam dom i idę razem z Any do dwójki niegdyś znienawidzony osób teraz są oni mi obojętni. Nie chce mieć z nimi nic do czynienia ale Any chyba myśli ze zostaniemy wielkimi przyjaciółmi.
- Hej - Mówi Zayn i Justin Równocześnie
-Cześć - mówię
- Chodź już - mówi Any. Przez połowę drogi czuje na sobie Wzrok Justina. Bada mnie co mnie krępuje. Ono też się zmienił tatuaże były i są ale widać że dużo ćwiczy oraz scioł wlosy.
Ciszę postanawia przerwac zayn
-Więc jak było w Nowym Jorku - pyta Zayn.
-Dobrze - mówię .. Nie mam zamiaru mu sie zwierzac może i jest chłopakiem Any I tylko i wyłącznie będę go tolerować ale niech nie udaje że jetwamyj przyjaciółmi.
- Byłaś tam rok i tylko tyle... Dobrze - pyta dalej.
- A co mam zacząć ci się zwierzac - mowie.
- Nie nie sondze ale możemy zostać przyjaciółumi - mówi zayn
Any spojrzała na mnie blagajocym wzrokiem .
- Chodzimy juz na te plaże - powedzialam. A any wziela mnie pod ramię i zaczęliśmy iść pierwsze.
- Dziękuję że mu nie wygarnolas - mówi
-Nie chce żebyś musiała wybierać Ale nie mam zamiaru przyjaźnic się z bada Justin - powedzialam I weszliśmy na plażę.
-Sel
-Nie..... MÓJ psycholog powedzial że mogę wruci ale mma unikać ich a ledowe tu przyjechałam a już Widzew ich poraz kolejny. Chyba jedna powinnam zmienić szkole - powedzilam a any stanela.
-Selena - krzyknął NIKo Odwrucilam się do niego a on biegł do mnie obiol mnie i przytulil.
- Stęskniłem się - powedzialam
-Oj nie ty jedna - zaśmiał się. - przejdziemy się. - pyta a ja przytakuje
- Co jest - mówi. NIKo
-Zayn zaproponował mi przyjaźń - mówię. Ale Nika to nie dziwi.
-Wiesz..... Any go kocha... Ale dla ciebie będzie chyba lepiej jak będziesz się trzymać z dała-mówi
-Też tak sondze. II mój psycholog też ale Any -
-Selena oni się kochają. Zayn nie jest takim debilem za jakiego go uważałem ale nie chce żeby to co bylo powrucilo - mówi.
-I nienpowruci. Jestem silna - mówie.
-Selena.... Nigdy ci o tym nie mówiłem ale potym. Jak to zrobiłas. Poszlem z kilkoma osobami do Bibera i go pobilismy.
-Nie powedziales mu o tym że
-Nie nie.... Po prostu spałem go i wyszłem był sam nie miał szans a nas bylo 10 ale on nawed się nie bronił jak by wiedział że mu się należy - mówi
-Pewnie byk nancpany - mówie. . - nie gadamy o nim.... Co z studiami - pytam
Gadamy tak kilka minut aż Jakiś chłopak nas wola do ognisko. Ja i NIKo usiedkismy na belce drewnianej.
Any oraz Zayn siedzieli razem dodsiebie przytulni. Uśmiechnęłam sie.
-To tera Sel nam zagra - mówi NIKo i bierze gitare od Biber
-Nie mam takiej opcji - mówie
- No proszę za nie długo wyjeżdżam i chce usłyszeć jak Spiewasz. - mówi a jego oczy się dodmnie mizdza
- No dobra ale coc-pytam biorąc gitarę. .
-Bact to you - mówi any
-Okej - mówi.Wziąłem gitarę i brzoknelam dwa razy.
-To to jedziemy - mówi.
I zaczęłam grać
[Verse 1]
Took you like a shot
Po tym wersie każdy przestał rozmawiać a i zaczol słychać . Ja gram na gitarze pod tekst piosenki
Thought that I could chase you with a cold evening
Let a couple years water down how I'm feeling about you
(Feeling about you)
And every time we talk
Every single word builds up to this moment
And I gotta convince myself I don’t want it
Even though I do (even though I do)
Zniknąłeś tak szybko
Myślałam, że mogę cię dogonić chłodnym wieczorem
Minęło sporo czasu odkąd naprawdę odkryłam co do ciebie czuję
(Co do ciebie czuję)
Za każdym razem gdy ze sobą rozmawiamy
Każde słowo buduje tę chwilę
Próbuję przekonać siebie,że tego nie potrzebuję
Chociaż wiem,że tego chcę
[Pre-Chorus]
You could break my heart in two
But when it heals, it beats for you
I know it's forward, but it's true
Mógłbyś rozerwać moje serce na pół
Jednak jak się zagoi, wciąż będzie bić dla ciebie
Wiem, że to śmiałe przypuszczenie, ale prawdziwe
Chciałabym móc cię zatrzymać, mimo że wiem że nie powinnam
Kiedy leżę blisko kogoś innego
Utknąłeś w mojej głowie i nie mogę się od tego uwolnić
Jeśli mogłabym zrobić to wszystko jeszcze raz
Wiem, że wróciłabym do ciebie
Wiem, że wróciłabym do ciebie
Wiem, że wróciłabym do ciebie
[Chorus]
I wanna hold you when I’m not supposed to
When I'm lying close to someone else
You're stuck in my head and I can't get you out of it
If I could do it all again
I know I'd go back to you
I know I'd go back to you
I know I'd go back to you
[Verse 2]
We never got it right
Playing and replaying old conversations
Overthinking every word and I hate it
'Cause it’s not me (’Cause it's not me)
And what’s the point in hiding?
Everybody knows we got unfinished business
And I'll regret it if I didn't say
This isn't what it could be (isn’t what it could be)
[Pre-Chorus]
You could break my heart in two
But when it heals, it beats for you
I know it's forward, but it's true
[Chorus]
I wanna hold you when I'm not supposed to
When I'm lying close to someone else
You're stuck in my head and I can't get you out of it
If I could do it all again
I know I'd go back to you
I know I'd go back to you
I know I'd go back to you
I'd go back to you
I'd go back to you
What was there wasn't sure
But I'd go back to you
I know I'd go back to you
[Bridge]
You can break my heart in two
But when it heals, it beats for you
I know it's forward, but it's true
Won't lie, I'd go back to you
You know, my thoughts are running loose
It's just a thing you make me do
And I could fight, but what's the use?
I know I'd go back to you
[Chorus]
I wanna hold you when I'm not supposed to
When I'm lying close to someone else
You're stuck in my head and I can't get you out of it
If I could do it all again
I know I'd go back to you
I'd go back to you
I'd go back to you
I know I'd go back to you
(Go back to you, go back to you)
(Go back to you, go back to you)
(Go back to you, go back to you)
Zacignelma się przy ostatnich słowach. I dokoczylam grę na gitarze
Wszysto zaczęli bić brawo a NIKo pocałował mnie w policzek. Ja się uśmiechnelam nie śmiało.
-Dziękuję - mówie i oddaje gitare Justiniowi który się uśmiecha do mnie. Ja na niego nie patrzę.
-Czmu nigdy nie mówiłas że grasz i Spiewasz - powedzial zayn.
-Mówiłam ale nie tobie - mówie do niego.
-A no tak - mówi trochę zmieszany.
- Och Sel pewnie do wszystko nad robi - mówi kosliwie Kayt
Ja tylko na nią pacze na nią z politowaniem
Już miałam mówić jakąś kosliwie uwagę. Ale poczułam jak mi telfon wiruje wyjelam telfon I zobaczyłam że dzwoni Mikołaj
-Kto to jest Mikołaj Sel - powedzial mówi na tyle głośno że kilka osób się obracają w moją stronę
-Za raz wracam - mówie i wstaje z miejsca odbieram
-Tak - mówie wchodząc na molo.
-Cześć Sel - mówi delikatny głos mężczyzn ja siadam na molo w Stone morza.
-Cześć - mówi
-Jak podróż - pyta
-Dobrze - mówie nie wiedząc po co dzwoni
-aa jak rozpoczęcie roku - pyta
-Też dobrze - mówie
-To dobrze. ... Słuchaj dziwnie bo.. Bo tęsknię za tobą - mówi - wiem że dałem dupy jak mi o ty wszystkim powedzialas się Przestraszyłem - mówi - Przepraszam że zawiodłem - mówi
-Nic się nie stało. To też maja wina - mówi - wiem że jestem daleko i moje słowa nic nie zmienią ale kocham cię Sel - mówi a ja nie wiem co mam. Powedzec. - nic nie mówi chce żebyś dobrze wspominała nasze godzinę rozmowy - mówi.
- Będę je dobrze wspominać - mówi
- pa Sel - mówi
- Cześć Mikołaj - mówie i odkładam telefon.
Pacze na falujoce morze. Oplatam rękami moje kolana i kładę głowę na kolanach. Jako dziecko uwielbiala paczec na morze. Jak faluje. Zawsze we nie to uspokajalo.
-To jesteś - mówi Any. A koloniej Zayn.
-Tak dzwonił Mikołaj i chciała pogadać - mówi wstajoc.
-Okej - mówi Any - Sel ja rozumiem że nie Chęć mieć nie wspólnego z Zaynem i Biber em i cała resztą. Więc rostane się z Zaynem
-Co?! - Mówimy Jedno częściej ja i zayn
- Nie możesz tego zrobić. Kochacie się. ANY - mówie-ja daje rade. Nie ma potrzeby żebyś rezegnowlala z kochającego chłopaka dla mnie.
-Ale
-spokojnie - mówi paczoac na zayna- zayn na pewne by nie zrezygnował z ciębie dla swojego kumpla - mówi - ty też tego nie rób - mówi - zostawie was teraz - mówi i ich mijam słysze jak Any przytula się do niego i mówi przepraszam..
-Mała ja już muszę spadac jutro mam samolot - mówi NIKo
-Będę tęsknić - mówię i sie do niego przytulam
-przyjadę do domu na borze Narodzenie - mówi
- pa - mówię
-Pa - mówi mi.
I widz jak idzie do auta. Ja siadam przy ognisku. Przy który kilka osób z moje klasy siedza.
-Więc powiedz mi Sel jesteś Singielka - mówi Aleks
-Nie ta liga chłopie - mówi Zayn siadając kolomnie a any z jego drugiej stronie
- A co bierzesz je obie - mówi Briaian
-A co zazdrosny - mówie a wszyscy wybuchają śmiechem.
- Kto pije piwo - pyta zayn podjąć mi jedno
- Nie dzięki - mówię. On na mnie patrzy ale nic nie mówi
Przez leki które biorę nie mogę spożywać alkocholu. Może i to lepiej
Siedzimy tak do 12 aż w końcu postanowiłam się zbierać.
-Może cię odprowadze że mną będzie bezpieczne - mówi Aleks
-Nie wie czy przy tobie morze być bezpiecznie.. - mówi wstając.
-Och no weź przecież cię nie zabiorę w krzaki i nie zgwałce-mwoie
-No właśnie nie wiem -mówi śmiejąx się - pa Aleks - mówi o idę do domu po 20 minutach enzym już w domu i opadam an łóżko